Oczywiście.
Wszystko zależy od tego, jak podejdziemy do poznawania tajników Królowej Nauk
. Jak to robimy w
Akademii Lawinowej
Angażując jak najwięcej zmysłów, doświadczając, inspirując do kreatywnego myślenia.
Bo aby matematyka wchodziła sama do głów, musi być przede wszystkim CIEKAWIE.
I tak:
klasa VI uczy się “manualnie” wyznaczać wysokość figur geometrycznych.
klasa III liczy pilnie całkiem spore i skomplikowane liczby poznając historię pieniądza. A kto nie lubi liczyć pieniędzy?
Nawet ułamki można poznawać na spacerze, w słoneczny dzień na świeżym powietrzu, wiedza sama wchodzi do głowy.










